Jedną z rzeczy, którą Ania darzyła wielkim zamiłowaniem była poezja. Najbardziej lubiła tą, która przyprawiała o dreszcz emocji i wzruszenia. W piątym rozdziale pierwszego tomu, opowiadając Maryli koleje swojego losu, Ania wspomina o jednym z wierszy, który poznała w piątej części wypisów - Upadku Polski autorstwa Thomasa Campbella.
I can read pretty well and I know ever so many pieces of poetry off by heart—‘The Battle of Hohenlinden’ and ‘Edinburgh after Flodden,’ and ‘Bingen of the Rhine,’ and most of the ‘Lady of the Lake’ and most of ‘The Seasons’ by James Thompson. Don’t you just love poetry that gives you a crinkly feeling up and down your back? There is a piece in the Fifth Reader—‘The Downfall of Poland’—that is just full of thrills. Of course, I wasn’t in the Fifth Reader—I was only in the Fourth—but the big girls used to lend me theirs to read.
Umiem
dobrze czytać, umiem na pamięć wiele pięknych wierszy, na przykład „Bitwa pod
Hohenlinden”, wyjątki z „Pani Jeziora”, prawie całe „Pory roku” Jamesa
Thompsona i wiele innych. Czy pani lubi takie wiersze, które przeszywają
człowieka dreszczem wzdłuż krzyża? W wypisach na piątą klasę jest taki wiersz:
„Upadek Polski”. Ileż on dreszczy wywołuje! Ja naturalnie nie byłam w piątej
klasie, tylko w czwartej, ale starsze dziewczynki pożyczały mi swoje wypisy do
czytania.
Ostatnio trafiłam w archiwach Przekroju na kilka artykułów prasowych związanych z Anią z Zielonego Wzgórza, a jednym z nich jest taki oto krótki tekst o wspomnianym wyżej fragmencie (nr 2666, 30/1996):
Co ciekawe, polscy czytelnicy poznali wzmiankę o Upadku Polski dopiero po II wojnie światowej. Przekład powieści powstał jeszcze w czasie zaborów, więc okrojenie tego fragmentu nie dziwi. Pierwotny tekst nie był jednak przeredagowywany (poza korektami ortograficznymi) w następnych wydaniach aż do edycji powojennej. A tak wygląda tekst w pierwszym tłumaczeniu:
Umiem płynnie czytać, umiem na pamięć wiele pięknych poezji np.: "Bitwa pod Hohenlinden", "Dziewica jeziora". Ach jak ja lubię takie poezje, od których dreszcz przejmuje człowieka. Muszę przyznać, że niektóre takie pieśni znajdowałam w piątej części Wypisów, ale ja uczyłam się w czwartej klasie. Jednak starsze dziewczęta pożyczały mi jej do czytania.
Ze zdziwieniem stwierdzam, że chyba nigdy nie szukałam tekstu tego wiersza... Przynajmniej nie w czasach powszechnej dostępności internetu. Dziękuję bardzo! W tekście mały błąd dotyczący nazwy, ale to pewnie zwykłe przejęzyczenie. ;)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię ten bibliograficzny "smaczek" - to jeden z jaskrawych przykładów tego, jak bardzo zmienił się pierwotny przekład.
UsuńTak ten błąd to zapewne chochlik jakiś...
Świetny wpis! Osobiście czytałem ten utwór kilkakrotnie, ale chyba nigdy nie doszukałem się polskiego tłumaczenia. Pan Lewik to legendarny tłumacz, parał się translacjami m.in. Jacka Londona.
OdpowiedzUsuńDziękuję!
UsuńZnalazłam też tłumaczenie Kazimierza Gorczycy: http://przeglad.australink.pl/panorama/artykuly/gotowicz.php
Po 60 latach od dziecinstwa wróciłam do Ani ,,i czytam odkrywając nowe wspaniałe fakty opisane w książce .Thomas Campbell i UPADEK POLSKI powinien się znaleźć w programach szkolnych .
OdpowiedzUsuń