W jednym z lutowych postów pisałam o książce-wspomnieniach sióstr Bojarskich, Marii i Anny. Na dzisiaj wyszukałam inny fragment ich książkowych rozmów, w którym pada imię jednej z bohaterek Maud:
Najwyraźniej tak - w każdym z fragmentów, w którym autorki przywołują prozę Maud Montgomery, bije swego rodzaju oddanie jej książkom, nie były to jakieś przelotne lektury.
Co za pamięć! Widać, że lektura "Emilki..." odcisnęła na siostrach wyraźne piętno.
OdpowiedzUsuńNajwyraźniej tak - w każdym z fragmentów, w którym autorki przywołują prozę Maud Montgomery, bije swego rodzaju oddanie jej książkom, nie były to jakieś przelotne lektury.
Usuń