To było dokładnie 29 lat temu - pewna dziewczynka dostała w prezencie komunijnym Anię z Zielonego Wzgórza...
Dzisiaj ta dziewczynka ma tyle lat, że tamtej małej wydałaby się starą (ale tak naprawdę, to tylko PESEL trochę jej się postarzał) i poza całym zastępem Ań Shirley ze wszystkich tomów ma ogromną ilość pozostałych montgomeriańskich postaci z Emilką i Valancy na czele. I kiedy ostatnio usłyszała żartobliwe, dobrotliwe: "Aha, bo masz ich jeszcze mało?...", odpowiedziała: "Nie, nie mam ich mało. Nie mam ich jeszcze wszystkich!" :)
No tak, w końcu ilość książek musi dogonić numer PESEL, a co! :D
OdpowiedzUsuńO! I tego się trzymajmy! :)
UsuńOby liczba książek powiększała się w regularnych odstępach!
OdpowiedzUsuńTak, oby przybywało zwłaszcza tych przedwojennych wydań... :)
UsuńŻyczę tej małej dziewczynce, żeby nigdy nie przestała nią być i skompletowała wszystkie swoje ulubione książki. :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
Usuń