wtorek, 10 października 2017

Rafałowicz-Radwanowa vs. Kowalak-Bojarczuk - cz. 2

Czas na kolejną porcję różnic tłumaczeniowych w Ani z Szumiących Topoli. Przejdźmy do rozdziału drugiego.


· Rafałowicz-Radwanowa nie pomija wprowadzenia do tego rozdziału:

(Extracts from various letters from the same to the same.),

które tłumaczy:

(Wyjątki z różnych listów tejże do tegoż Gilberta).


· Fragment:

But Mrs. Braddock was right . . . the Pringles are my problem. And as yet I don't see exactly how I'm going to solve it in spite of my lucky clovers. As Mrs. Braddock says, they are as smooth as cream . . . and as slippery.

Rafałowicz-Radwanowa tłumaczy:

Ale pani Bradock miała słuszność: Pringle’owie są twardym orzechem. Nie wiem jeszcze, jak go zgryzę, chociaż urodziłam się podobno pod szczęśliwą gwiazdą. Jak mówi pani Braddock, gładcy są jak powierzchnia lodowa i równie zimni i śliscy, –

– usuwa w tym fragmencie odniesienie do koniczynek, które Ania znalazła pierwszego dnia przed Szumiącymi Topolami, co zachowała wcześniej w tekście. Kowalak-Bojarczuk tłumaczy nieco dokładniej:

Ale pani Braddock miała rację – Pringle’owie sprawiają mi kłopoty. Doprawdy nie wiem, jak rozwiązać ten problem, chociaż jestem szczęśliwą właścicielką trzech czterolistnych koniczynek. Pringle’owie, jak stwierdziła pani Braddock, są słodcy jak miód – i śliscy jak węże.


· Ania u Rafałowicz-Radwanowej nazywa ojca Jen w myślach: Ty krokodylu, ty, stary niegodziwcze!, zaś u Kowalak-Bojarczuk: Ach, ty przewrotny, głupi, stary dziadzie!


·  Kowalak-Bojarczuk pominęła akapit:

I do not doubt Mrs. Stephen thinks I made Adam Pringle's nose bleed in class today by reason of which he had to go home. And I woke up last night and couldn't go to sleep again because I remembered an i I hadn't dotted in a question I wrote on the board. I’m certain Jen Pringle would notice it and a whisper will go around the clan about it,

który Rafałowicz-Radwanowa tłumaczy:

Z pewnością przypuszcza pani Stefanowa, że to z mego powodu krew szła z nosa Adamowi Pringle’owi, który zmuszony był pójść dlatego do domu przed końcem lekcji. Ubiegłej nocy obudziłam się i już nie usnęłam, bo przypomniałam sobie, że zapomniałam postawić kropkę nas „i” w pytaniu, które napisałam na tablicy. Pewna jestem, że Janka Pringle zauważyła ten szczegół i że cały klan będzie o tym szeptał przez parę tygodni.


· Rafałowicz-Radwanowa pozostawia dwa zdania kończące fragment, w którym Ania żali się w liście: Ach, te moje kursywy! Ale kursywa przynosi niekiedy ulgę piszącemu. Kowalak-Bojarczuk nie stosuje w zapisie kursyw i pomija te dwa zdania.


· Kiedy Ania opisuje swoich ulubionych uczniów, kończy akapit słowami:

The trouble is . . . if I can't win the Pringles I won't have much chance of helping anybody.

W przedwojennym wydaniu kończy się ten fragment słowami:

Co najgorsza... to fakt, że bez współudziału Pringle’ów nie będę mogła przyjść z pomocą nikomu. Chcąc oddać przysługę biedniejszym od siebie, trzeba koniecznie oprzeć się o możniejszych. To jest, niestety, prawo życiowe.

W wydaniu powojennym jest tylko:

Inna sprawa, że Rodzina Królewska uniemożliwi mi pomaganie komukolwiek, o ile nie uzyskam jej sympatii.


· Rafałowicz-Radwanowa przemianowała miejską bibliotekę, z której Aunt Chatty wypożycza w tajemnicy przed Aunt Kate powieści, na miejską księgarnię. Natomiast jej „a pack of cards for solitaire”, z którymi je chowa, są tu talią kart dla samotników – od razu w tekście dodano: „(karty do pasjansa)”.


· W pierwszym tłumaczeniu Rebecca z rozmarzeniem mówi do Ani: Zupełnie tak, jakbym kąpała się w złocie, miss Shirley. W drugim, już poprawniej: Ach, czy wyobraża sobie pani kąpiel w złotej wannie, panno Shirley?


· Kowalak-Bojarczuk zapisała, że Rebecca wyszukała dla Ani „fotel na biegunach”; w rzeczywistości chodzi tu o „wing chair”, czyli uszak.


· Aunt Chatty pielęgnuje (też w sekrecie) twarz najpierw zsiadłym mlekiem, a potem śmietanką. W oryginale jest to: „buttermilk”, czyli maślanka.


· Rafałowicz-Radwanowa określa Elizabeth Grayson praprawnuczką pani Campbell, ale potem pisze o niej: Matka jej, nieżyjąca od dawna, była wnuczką pani Campbell.


· Rafałowicz-Radwanowa przemianowała centuriona w szkolnej anegdocie, którą Ania opisuje Gilbertowi, na centurię – kobietę, która żyła sto lat.


·  Fragment:

And when Mrs. Frank Pringle got up a tea in aid of a church project (Rebecca Dew informs me that the ladies are going to 'build' the new spire!) [...]

u Rafałowicz-Radwanowej brzmi:

A kiedy pani Franciszkowa Pringle urządziła czarną kawę na budowę nowego kościoła (Rebeka Dew poinformowała mnie, że miejscowe panie postanowiły wznieść nową świątynię Pańską na koszt własny) [...],

a u Kowalak-Bojarczuk:

A gdy pani Franciszkowa Pringle zorganizowała kwestę ba cele kościelne (Rebeka Dew poinformowała mnie, że panie zamierzają wybudować nową wieżę!) [...]


· W pierwszym tłumaczeniu pojawia się zdanie: [...], a Jankę zmuszam do porządnego pisania liter „p” i „q”; późniejsza tłumaczka zapisała tylko: Ujrzałam też Jankę jako wzór grzecznej uczennicy.


· Rafałowicz-Radwanowan nadaje spolszczone imię pannie Brook, ale pomija ten fakt w pewnym momencie:

Ach, jak to dobrze, że pani pisze swe imię „Kathherine” przez K. Tak nie lubię pisowni przez „C”

U Kowalak-Bojarczuk panna Brook jest Julianną, a po uwadze Ani, zaczyna pospisywać się jako Julia.


· U Rafałowicz-Radwanowej Ania podaje mleko Elizabeth Grayson przez dziurę w ścianie (w oryginale „the wall door”).


oryginał
Rafałowicz-Radwanowa
Kowalak-Bojarczuk
Jen Pringle
Janka Pringle
Janka Pringle
Myra Pringle
Mary Pringle
Mira Pringle
James Pringle
James Pringle
Jakub Pringle
Mrs. Stephen Pringle
Jerzowa Pringle
Stefanowa Pringle
Millie Pringle
Milly Pringle
Emilka Pringle
Lewis Allen
Lucio Allen
Lewis Allen
Katherine Brooke
Katarzyna Brooke
Julianna Brooke
George MacKay
Jerzy Mackay
Jerzy MacKay


2 komentarze:

  1. Jak zwykle chylę czoła przed tak dokładnym pochylaniem się nad tekstami! Zastanawiające są te pominięcia całych akapitów przez powojenną tłumaczkę, przez co sporo mojej sympatii zyskuje na nowo pani Maria Rafałowicz-Radwanowa.

    OdpowiedzUsuń
  2. Może z tych dwóch tłumaczeń stworzymy jedno idealne...? :P Dobra robota :D

    OdpowiedzUsuń