Czas na kolejną porcję różnic tłumaczeniowych w Ani z
Szumiących Topoli. Przejdźmy do rozdziału drugiego.
· Rafałowicz-Radwanowa
nie pomija wprowadzenia do tego rozdziału:
(Extracts
from various letters from the same to the same.),
które
tłumaczy:
(Wyjątki z różnych listów tejże do tegoż
Gilberta).
· Fragment:
But Mrs. Braddock was
right . . . the Pringles are my problem. And as yet I don't see exactly how I'm
going to solve it in spite of my lucky clovers. As Mrs. Braddock says, they are
as smooth as cream . . . and as slippery.
Rafałowicz-Radwanowa
tłumaczy:
Ale pani Bradock miała słuszność: Pringle’owie są twardym orzechem. Nie
wiem jeszcze, jak go zgryzę, chociaż urodziłam się podobno pod szczęśliwą
gwiazdą. Jak mówi pani Braddock, gładcy są jak powierzchnia lodowa i równie
zimni i śliscy, –
– usuwa w tym fragmencie
odniesienie do koniczynek, które Ania znalazła pierwszego dnia przed Szumiącymi
Topolami, co zachowała wcześniej w tekście. Kowalak-Bojarczuk tłumaczy nieco dokładniej:
Ale pani Braddock miała rację – Pringle’owie sprawiają mi kłopoty. Doprawdy
nie wiem, jak rozwiązać ten problem, chociaż jestem szczęśliwą właścicielką
trzech czterolistnych koniczynek. Pringle’owie, jak stwierdziła pani Braddock,
są słodcy jak miód – i śliscy jak węże.
· Ania u Rafałowicz-Radwanowej nazywa ojca Jen w
myślach: Ty krokodylu, ty, stary
niegodziwcze!, zaś u Kowalak-Bojarczuk: Ach, ty przewrotny, głupi, stary dziadzie!
· Kowalak-Bojarczuk pominęła akapit:
I do not doubt Mrs. Stephen thinks I made Adam Pringle's nose bleed in
class today by reason of which he had to go home. And I woke up last night and
couldn't go to sleep again because I remembered an i I hadn't dotted in a
question I wrote on the board. I’m certain Jen Pringle would notice it and a
whisper will go around the clan about it,
który Rafałowicz-Radwanowa tłumaczy:
Z pewnością przypuszcza pani Stefanowa, że to z mego powodu krew szła z
nosa Adamowi Pringle’owi, który zmuszony był pójść dlatego do domu przed końcem
lekcji. Ubiegłej nocy obudziłam się i już nie usnęłam, bo przypomniałam sobie,
że zapomniałam postawić kropkę nas „i” w pytaniu, które napisałam na tablicy. Pewna
jestem, że Janka Pringle zauważyła ten szczegół i że cały klan będzie o tym
szeptał przez parę tygodni.
· Rafałowicz-Radwanowa pozostawia dwa zdania
kończące fragment, w którym Ania żali się w liście: Ach, te moje kursywy! Ale kursywa przynosi niekiedy ulgę piszącemu.
Kowalak-Bojarczuk nie stosuje w zapisie kursyw i pomija te dwa zdania.
· Kiedy Ania opisuje swoich ulubionych uczniów,
kończy akapit słowami:
The trouble is . . .
if I can't win the Pringles I won't have much chance of helping anybody.
W przedwojennym wydaniu kończy
się ten fragment słowami:
Co najgorsza... to fakt, że bez współudziału Pringle’ów nie będę mogła
przyjść z pomocą nikomu. Chcąc oddać przysługę biedniejszym od siebie, trzeba
koniecznie oprzeć się o możniejszych. To jest, niestety, prawo życiowe.
W wydaniu powojennym jest tylko:
Inna sprawa, że Rodzina Królewska uniemożliwi mi pomaganie komukolwiek,
o ile nie uzyskam jej sympatii.
· Rafałowicz-Radwanowa przemianowała miejską
bibliotekę, z której Aunt Chatty wypożycza w tajemnicy przed Aunt Kate powieści,
na miejską księgarnię. Natomiast jej
„a pack of cards for solitaire”, z
którymi je chowa, są tu talią kart dla
samotników – od razu w tekście dodano: „(karty do pasjansa)”.
· W pierwszym tłumaczeniu Rebecca z rozmarzeniem
mówi do Ani: Zupełnie tak, jakbym kąpała
się w złocie, miss Shirley. W drugim, już poprawniej: Ach, czy wyobraża sobie pani kąpiel w złotej wannie, panno Shirley?
· Kowalak-Bojarczuk zapisała, że Rebecca wyszukała
dla Ani „fotel na biegunach”; w
rzeczywistości chodzi tu o „wing chair”,
czyli uszak.
· Aunt Chatty pielęgnuje (też w sekrecie) twarz
najpierw zsiadłym mlekiem, a potem śmietanką. W oryginale jest to: „buttermilk”, czyli maślanka.
· Rafałowicz-Radwanowa określa Elizabeth Grayson praprawnuczką pani Campbell, ale potem
pisze o niej: Matka jej, nieżyjąca od
dawna, była wnuczką pani Campbell.
· Rafałowicz-Radwanowa przemianowała centuriona w
szkolnej anegdocie, którą Ania opisuje Gilbertowi, na centurię – kobietę, która żyła sto lat.
· Fragment:
And when Mrs. Frank
Pringle got up a tea in aid of a church project (Rebecca Dew informs me that
the ladies are going to 'build' the new spire!) [...]
u Rafałowicz-Radwanowej brzmi:
A kiedy pani Franciszkowa Pringle urządziła czarną kawę na budowę
nowego kościoła (Rebeka Dew poinformowała mnie, że miejscowe panie postanowiły
wznieść nową świątynię Pańską na koszt własny) [...],
a u Kowalak-Bojarczuk:
A gdy pani Franciszkowa Pringle zorganizowała kwestę ba cele kościelne
(Rebeka Dew poinformowała mnie, że panie zamierzają wybudować nową wieżę!) [...]
· W pierwszym tłumaczeniu pojawia się zdanie: [...], a Jankę zmuszam do porządnego
pisania liter „p” i „q”; późniejsza tłumaczka zapisała tylko: Ujrzałam też Jankę jako wzór grzecznej
uczennicy.
· Rafałowicz-Radwanowan nadaje spolszczone imię
pannie Brook, ale pomija ten fakt w pewnym momencie:
Ach, jak to dobrze, że pani pisze swe imię „Kathherine” przez K. Tak
nie lubię pisowni przez „C”
U Kowalak-Bojarczuk panna Brook
jest Julianną, a po uwadze Ani,
zaczyna pospisywać się jako Julia.
· U Rafałowicz-Radwanowej Ania podaje mleko Elizabeth
Grayson przez dziurę w ścianie (w
oryginale „the wall door”).
oryginał
|
Rafałowicz-Radwanowa
|
Kowalak-Bojarczuk
|
Jen Pringle
|
Janka Pringle
|
Janka Pringle
|
Myra Pringle
|
Mary Pringle
|
Mira Pringle
|
James Pringle
|
James Pringle
|
Jakub Pringle
|
Mrs. Stephen
Pringle
|
Jerzowa Pringle
|
Stefanowa Pringle
|
Millie Pringle
|
Milly Pringle
|
Emilka Pringle
|
Lewis Allen
|
Lucio Allen
|
Lewis Allen
|
Katherine Brooke
|
Katarzyna Brooke
|
Julianna Brooke
|
George MacKay
|
Jerzy Mackay
|
Jerzy MacKay
|
Jak zwykle chylę czoła przed tak dokładnym pochylaniem się nad tekstami! Zastanawiające są te pominięcia całych akapitów przez powojenną tłumaczkę, przez co sporo mojej sympatii zyskuje na nowo pani Maria Rafałowicz-Radwanowa.
OdpowiedzUsuńMoże z tych dwóch tłumaczeń stworzymy jedno idealne...? :P Dobra robota :D
OdpowiedzUsuń