niedziela, 20 grudnia 2020

Boże Narodzenie w Silver Bush

    W tym roku na czas Bożego Narodzenia przenoszę się myślami do Silver Bush - nie tylko powieściowego domu Pat, ale przede wszystkim domu, który był dla Maud miejscem rodzinnego ciepła, miejscem wspomnień z młodzieńczych lat i miejscem, do którego wracała podczas wizyt na Wyspie.

   Dziś jest to dom, w którym wciąż wyraźnie odbijają się echa jej kroków. Nadal jest on w posiadaniu rodziny Maud, a jego część funkcjonuje jako muzeum. Choć w nazwie ma Green Gables, to tak naprawdę jest to miejsce upamiętniające Pisarkę.

   Wizyty w Silver Bush były najważniejszymi momentami mojego pobytu na Wyspie. Ze wzruszeniem wspominam gościnność gospodarzy i zachwyt nad eksponatami, które udostępnili.

   W ubiegłym roku grudniowe święto uczciłam piernikowym Green Gables. Teraz zaś świąteczną ozdobą domu będzie Silver Bush... Przedsięwzięcie okazało się chyba trudniejsze - w projekcie trochę poszłam na skróty, ciasto piernikowe i lukier nie dają tak łatwo ze sobą współpracować, architekt ze mnie żaden, ale i tak efekt uznaję za zadowalający ;)












4 komentarze:

  1. Płomienne słowa uznania! Gratulacje! Podobieństwo jest uchwycone absolutnie, a efekt końcowy - niesamowity... Jestem pewien, że zdjęcia nie oddają do końca rzeczywistości, i największe wrażenie "wypiek" robi jednak na żywo. Czy planujesz już coś na przyszły rok...?;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, Michale, za te ciepłe słowa. Bardzo doceniam Twoją opinię.
      Jeśli miałabym kontynuować pomysł na piernikowe, wyspiarskie klimaty, to być może będzie to kuchnia rodzinnego domu Maud... Na pewno byłoby ją łatwiej zbudować :D... Któraś z latarni też byłaby ciekawym wyzwaniem...

      Usuń
    2. Właśnie o latarniach pomyślałem... Albo o szkole w Lower Bedeque?:) Z drugiej strony można też "pomarzyć" o filmowych domach - np. Różanym Dworku cioci Hattie...

      Usuń
    3. O, tak - Różany Dworek to byłoby coś..., na pewno duże wyzwanie :)

      Usuń