Wydawnictwo Kolorowa Klasyka wypuściło w listopadzie Anię z Zielonego Wzgórza w nowej okładce. Jest to wznowienie tłumaczenia Magdaleny Skrabek z ilustracjami Zuzanny Orlińskiej.
Zdjęcia z postu to właśnie mój egzemplarz. To staranne wydanie - miłe wrażenie sprawiają ilustracje Zuzanny Orlińskiej. Kartki stron nie są z grubego papieru, okładka jest matowa - poza literami, ktore wydają się być tłoczone i są blyszczace.
Tłumaczenia Magdaleny Skrabek nie analizowałam dokładnie i nie mam wyrobionej opinii. Na pewno na jego korzyść przemawia ostatnie zdanie powieści - tłumaczka zachowała tu cytat z "Pippa Passes".
To bardzo dobrze, że w polskich wydawnictwach Maud książki pojawiły się w dużej zwartej kolekcji. Dla zbieraczy książek Maud jest to tym bardziej gratka - sama ostatnio nabyłam taką kolekcję (z tej ostatniej edycji). Szkoda tylko, że nie pokuszono się o stworzenie nowej - powiedzmy: rodzimej - szaty graficznej, a wykorzystano ilustracje Bena Stahla, zdobiące wydania anglojęzyczne (wykorzystało je już Wydawnictwo Literackie w wydaniach pojedynczych, kiedy przejęło prawa wydawnicze). Seria zawiera tłumaczenia nowe (Agnieszki Kuc, Pawła Ciemieniewskiego), jak i te "stare", klasyczne - najstarsze Zawiszy-Krasuckiej, R. Bernsteinowej - czyli te, które dla większości dzisiejszych czytelników są dobrze znane. Sądzę, że warto mieć na półce tą kolekcję.
Na pewno ładnie prezentuje się na półce. Nowe tłumaczenia to tylko te Kuc i Ciemieniewskiego, ale warto kupić ze względu na te starsze tłumaczenia - one są naprawdę dobre.
Ten komentarz został usunięty przez autora.
OdpowiedzUsuńMoże Pani pokazać? Jak tłumaczenie? JAki papier śliski?
OdpowiedzUsuńZdjęcia z postu to właśnie mój egzemplarz. To staranne wydanie - miłe wrażenie sprawiają ilustracje Zuzanny Orlińskiej. Kartki stron nie są z grubego papieru, okładka jest matowa - poza literami, ktore wydają się być tłoczone i są blyszczace.
UsuńTłumaczenia Magdaleny Skrabek nie analizowałam dokładnie i nie mam wyrobionej opinii. Na pewno na jego korzyść przemawia ostatnie zdanie powieści - tłumaczka zachowała tu cytat z "Pippa Passes".
A wydania Bellony? Kto przekładał?
UsuńBellona wydała "tłumaczenia" Szaraniec.
UsuńChyba jest ok?
UsuńA literackie z tej kolekcji?
UsuńNie przepadam za tekstem Szaraniec.
UsuńKsiążki z kolekcji (kiedys Literackie, obecna seria to Axel Ringier) to różne tłumaczenia.
Jak je Pani ocenia? Jak ocenia Pani tę kolekcję?
UsuńTo bardzo dobrze, że w polskich wydawnictwach Maud książki pojawiły się w dużej zwartej kolekcji. Dla zbieraczy książek Maud jest to tym bardziej gratka - sama ostatnio nabyłam taką kolekcję (z tej ostatniej edycji). Szkoda tylko, że nie pokuszono się o stworzenie nowej - powiedzmy: rodzimej - szaty graficznej, a wykorzystano ilustracje Bena Stahla, zdobiące wydania anglojęzyczne (wykorzystało je już Wydawnictwo Literackie w wydaniach pojedynczych, kiedy przejęło prawa wydawnicze). Seria zawiera tłumaczenia nowe (Agnieszki Kuc, Pawła Ciemieniewskiego), jak i te "stare", klasyczne - najstarsze Zawiszy-Krasuckiej, R. Bernsteinowej - czyli te, które dla większości dzisiejszych czytelników są dobrze znane. Sądzę, że warto mieć na półce tą kolekcję.
UsuńWarto miec ale tę wznowioną tak? Bo to lepszy przekład?
UsuńNa pewno ładnie prezentuje się na półce. Nowe tłumaczenia to tylko te Kuc i Ciemieniewskiego, ale warto kupić ze względu na te starsze tłumaczenia - one są naprawdę dobre.
Usuń