20. i 23. grudnia 1911 roku w Gazecie Lwowskiej ukazał się dwuczęściowy artykuł, którego autor, jako że zbliżało się Boże Narodzenie, zachęcał, by kupować dzieciom książki jako gwiazdkowe prezenty. W artykule polecano kilka tytułów. Jedną z powieści była "Ania z Zielonego Wzgórza" A. Montgomerry...
Na Gwiazdkę
(Wydawnictwa dla młodzieży)
W
dzisiejszych czasach niesłychanie rozwiniętego czytelnictwa, gdy szczęśliwa
Ameryka miliony dolarów zużywa na urządzanie wspaniałych, publicznych czytelń i
bibliotek, a i w naszym ubożuchnym kraju, na skromną miarę, ale coraz więcej
ich przybywa, czy może być milszy, strawniejszy podarek dla młodzieży każdego
wieku i stanu nad dobrą, zajmującą, wartościową książkę?
A
właśnie zbliża się Gwiazda Betleemska – ten dzień radosny na całym świecie
chrześciańskim – radosny dla obdarzonych i obdarowujących, bo czyż może być coś
milszego nad możność sprawienia uciechy tym młodym, jasnym istotom, których
serduszka biją już od dawna przyspieszonem tętnem na myśl, co też w tym roku
dobrego i miłego przyniesie upragniona Gwiazdka? Przeglądając wydawnictwa
tegoroczne, z przyjemnością stwierdzić można, że przyniesie ona młodym naszym
przyjaciołom dużo zajmujących i prawdziwie „dobrych” książek. Pierwsze miejsce
zajmują w tej dziedzinie od szeregu już lat wydawnictwa warszawskiej firmy M.
Arcta, która i w tym roku złożyła znowu dowody wielkiej zapobiegliwości i nader
hojnym dorobkiem literackim obdarzyła młodzież naszą. [...]
Jakoż
kto przeczyta „Anię z Zielonego wzgórza”, wdzięcznym będzie z pewnością p.
Bernszteinowej, że tę śliczną powieść z literatury angielskiej ofiarowała
naszej młodzieży, zwłaszcza w tak świetnym przekładzie, który uwydatnia cały
wdzięk i brawurowy niemal rozmach oryginału.
Na
tle ciekawych, domowo-obyczajowych stosunków kanadyjskich, wyrasta i na
pierwszy plan się wysuwa postać Ani, biednej sieroty z przytułku, którą z
wielką na razie niechęcią przyjmuje za swoją, rodzina średnio zamożnych
farmerów. Dziewczyna rośnie, rozwija się w naturę niezwykle bogatą, wrażliwą i
zajmującą.
Imponuje
całemu swemu skromnemu otoczeniu siłą swej indywidualności, inetligencyi, a
dobrocią swą i uczuciem zdobywa serca dobroczyńców. Wywdzięcza się im też w
zamian za trudy i opiekę wielkiem osobistem poświęceniem.
Oto
– pomimo niezmiernego pragnienia zdobycia wyższego wykształcenia, pomimo, że
wszyscy nauczyciele, pod których kierunkiem ukończyła seminaryum nauczycielskie
i zdobyła stypendyum na dalsze uniwersyteckie studya, zachęcają ją do nich, ona
powraca do swej cichej wioski, zadowala się skromnem stanowiskiem wiejskiej
nauczycielki, byleby tylko otoczyć dostatkiem i opieką zestarzałą już, zubożałą
i zagrożoną ślepotą dawną opiekunkę i dobrodziejkę. Młodzi czytelnicy będą
niezmiernie radzi, że autorka p. A. Montgomerry dała im sposobność zapoznania
się ze stosunkami szkolnymi i koleżeńskimi niższych i wyższych uczelni
amerykańskich. Temat to dla uczącej się młodzieży zbyt aktualny, by nie był
zajmującym.
Wszystkie
typy występujących w powieści osób postawione są doskonale, pełne prawdy i
charakteru, a co trudniejsze, przeprowadzone z niezachwianą konsekwencyą;
postać zaś samej bohaterki pomyślana jest tak oryginalnie, że nawet dorosły
czytelnik długo po przeczytaniu „Ani” będzie miał w pamięci jej wdzięczną postać [...] W. K. N.
- zachowałam oryginalną pisownię i styl
- korzystałam z zasobów Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej
Piękny język, dziękuję
OdpowiedzUsuńTak samo pięknie brzmi styl pierwszego tłumaczenia :)
OdpowiedzUsuń