Także w Polsce nie obyło się bez
procesów sądowych związanych z książkami o Ani z Zielnego Wzgórza. W archiwach
natrafiłam na dwie wzmianki o tym.
Jedną z nich znalazłam w „Nowym Dzienniku” z 17 stycznia
1931 roku. W artykule zatytułowanym „Nie wolno naruszać praw autorskich” opisano
sprawę prowadzoną przed sędzią Sądu Okręgowego w Łodzi. Wydawnictwo L. C. Page and
Co. oskarżyło Markusa Francuza i Izraela Francuza o „[...] wydanie i
wypuszczenie na rynek książki znanej autorki amerykańskiej L. Montgomery, pod
tytułem <<Ania z wyspy>> bez pozwolenia [...]”. Jako karę zasądzono
6 tysięcy złotych grzywny lub 6 tygodni więzienia.
Wydanie, o które się procesowano, wyglądało tak:
Było to wydanie, które później, w czasie II Wojny Światowej,
posłużyło do jerozolimskiego przedruku, o którym pisałam w poście Perła w koronie.
Kolejna z rozpraw, opisywana 22 listopada w „Gazecie
Polskiej”, odbyła się w 1932 roku. Bostońskie L. C. Page pozwało Wydawnictwo M.
Arcta. Zarzut postawiony warszawskiej firmie dotyczył tego, „że, w kwietniu
1927 r. i maju 1928, bezprawnie wkroczyła w prawa autorskie przez to, że wydała
własnym nakładem i obecnie w dalszym ciągu rozpowszechnia książki C. M.
Montgomery, co do których wszelkie prawa posiada firma L. C. Page et Company w
Bostonie, na podstawie umów zawartych w r. 1907 i 1909 z autorką”.
Oskarżenie skierowano za pośrednictwem Konsulatu Stanów
Zjednoczonych Ameryki do prokuratury, która zleciła przeprowadzenie dochodzenia
sędziemu śledczemu. Sąd Okręgowy umorzył jednak sprawę przeciwko Arctom, a
kosztami sądowymi obciążył L. C. Page.
A oto wydania, o które toczył się proces:
„Ania z Avonlea” wydana w 1927
„Ania z Zielonego Wzgórza” wydana w 1928
- zachowałam oryginalną pisownię i styl
- korzystałam z zasobów Jagiellońskiej Biblioteki Cyfrowej i zbiorów cyfrowych Biblioteki Narodowej POLONA
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz