Chciałabym dzisiaj opowiedzieć o okładkach z serii wydanej swego czasu w Bellonie. Cykl o Ani Shirley tej edycji został co prawda wydany estetycznie - twarde okładki z dość estetyczną szatą graficzną - jednak wiele do życzenia pozostawiają ilustracje. I nie chodzi mi o ich źródło, ale o dziwny, wręcz przypadkowy dobór przy niektórych tytułach. Ponadto, wydawnictwo nie zamieściło stosownej informacji co do autorów ilustracji (próbowałam czegoś się dowiedzieć, ale mój e-mail pozostał bez odpowiedzi). Dla części okładek udało mi się ustalić autorów ich ilustracji. Gdyby ktoś z czytelników rozpoznał autora lub źródło, proszę o komentarz :)
Źródła tej ilustracji nie udało mi się znaleźć. Zastanawia jej dobór...
Ilustracja ta znajduje się m.in. na stronie gettyimages.com pod hasłem "Jane Austen",
zatytułowano ją: "Victorian
Sweethearts". Kojarzy mi się ze sceną z Emmy,
kiedy towarzystwo wybiera się na Box Hill.
A to ilustracja autorstwa Jessie Willcox Smith - uznanej amerykańskiej ilustratorki
żyjącej na przełomie XIX i XX w.; powyższa ilustracja, zatytułowana "First Love",
została zamieszczona w zbiorze The
Seven Ages of Childhood.
Ta ilustracja, zatytułowana "With
Thoughtful Eyes", także została zaczerpnięta z
The Seven Ages of Childhood JessieWilcox Smith.
Nie ustaliłam pochodzenia tej ilustracji, ale jej styl wskazywałby na tą samą publikację lub autora,
z których zaczerpnięto ilustrację do Ani z Zielonego Wzgórza;
również tematycznie zupełnie nie przystaje ona do treści książki.
A ta ilustracja została zaczerpnięta z plakatu reklamowego lodówek Mc Cray'a;
jej autorem jest Angus MacDonall.
I kolejna ilustracja autorstwa Jessie Willcox Smith - "A
Rainy Day" (z Dream Blocks).
I jeszcze jedna tej samej autorki: "Little
Em’ly" ze zbioru Dickens's Children.
- vintagebookillustrations.com/tag/childrens/
- www.gettyimages.com/illustrations/jane-austen?sort=mostpopular&mediatype=illustration&phrase=jane%20austen
- en.wikipedia.org/wiki/Jessie_Willcox_Smith
Gratuluję Agnieszko doszukania się tych wszystkich źródeł. Chyba najbardziej zaskakuje mnie użycie ilustracji z reklamy. Zastanawia mnie motywacja w dobraniu tych właśnie obrazów.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Ta reklama lodówek również mnie zaskoczyła. Zupełnie nie rozumiem doboru np. pierwszej okładki... Ok - zakładam, że skorzystano z materiałów dostępnych w domenie publicznej, ale to i tak nie zwalnia z jakiejś logiki....
UsuńJedna z czytelniczek z grupy FB zasugerowała, że te niezidentyfikowane ilustracje są w stylu szwedzkim. Może to dobry trop??...
Ja bym z kolei skłaniał się ku teorii, iż są one ilustracjami do jakiegoś zapomnianego, amerykańskiego dziełka dla młodzieży, którego akcja osadzona była u progu XX wieku... Dom z książki piewszej jest w zasadzie identyczny z tym z okładki czwartej, również gromadka bohaterów jest bardzo podobnie wystrojona. Przypomina mi się Disneyowski film oparty na powieści Kate Douglas Wiggin zatytułowanej "Mother Carey's Chickens" - może ilustracje są z nią w jakiś sposób związane?
UsuńTakże sądzę, że te ilustracje pochodzą z tego samego źródła. Nic mi jednak nie mówią te scenki... Szukanie obrazu w połączeniu z Wiggin i tym tytułem nic nie wyrzuca. Całkiem możliwe, że ilustracje wzięto ze zdigitalizowanego egzemplarza z jakiejś biblioteki cyfrowej i dlatego szukanie w google nic nie daje.
Usuń