Każde nowe znalezisko będące recenzją przedwojennych wydań książek L. M. Montgomery sprawia, że czuję się jak odkrywca zakopanego skarbu. Nie inaczej było tym razem. Recenzja pochodzi z Kurjera Polskiego (1933, nr 102, 2 kwietnia).
O innych recnzjach rilli ze Złotego Brzegu przeczytacie w postach:
- Biblioteka Uniwersytecka w Warszawie, crispa.uw.edu.pl
Podoba mi się! Świetna recenzja, ciekawie ujmująca fabułę powieści (a w zasadzie jeden jej epizod), nawiązująca również do okładki. Prawdziwy skarb;)
OdpowiedzUsuń