sobota, 21 stycznia 2017

Z translatorskiej studni - koty Emilki

   Mnogość przekładów prozy Maud na język polski jest zadziwiająca - może być źródłem niezwykle ciekawych poszukiwań i porównań. Co powiedziecie na mały "przegląd" kocich imion? Maud uwielbiała te zwierzęta - w kolekcji zgromadzonej przez University of Guelph znajduje się prawie 70 zdjęć, na których je uwieczniła.

Daffy - ukochany kot Maud
(zdj.: University of Guelph Library Archival and Special Collections)



   Ponieważ ostatnio do mojej kolekcji dołączyła Emilka ze Srebrnego Nowiu (opowiem o niej już niebawem), przyjrzyjmy się ulubionym kotom Emily Byrd Starr. Trylogia o Emilce jest najbardziej wysycona autobiograficznymi wątkami, a jej bohaterka pod wieloma względami zdaje się być alter-ego samej pisarki.


   Pierwszymi kotami Emilki, które pojawiają się w Emily of New Moon, są “Mike” i “Saucy Sal”:

She had plenty of company. There was Father - and Mike - and Saucy Sal.


   Mike, to oczywiście kocur, a Saucy Sal - kocica. Rafałowicz-Radwanowa tłumaczy to zdanie tak (przekład z 1936 roku):

Ona miała towarzystwa podostatkiem (!) : ojciec, Kicia, Nieznośnik […].


   Tłumaczka bez pardonu pozmieniała płeć zwierzaków i nie była to omyłka, bo konsekwentnie się tego trzymała - np. w opisie, kiedy koty siedzą z Emilką jedzącą kolację. W moim wydaniu KAW-u z 1988 roku nie poprawiono tego translatorskiego dziwactwa - przypuszczam, że i w dalszych wydaniach także je pozostawiono.

   Ryszarda Grzybowska, która tłumaczyła dla Naszej Księgarni, zapisała tak:

Na brak towarzystwa nie narzekała. Był ojciec… i Mikuś… i Psotka.


   Bogumiła Kaniewska (Podsiedlik-Raniowski):
  
Nie czuła się samotna. Miała i tatusia, i Miśka, i Niecnotkę.


   I jeszcze u Prószyńskiego Agnieszka Ciepłowska tłumaczy (pominęła z tego akapitu zdanie o towarzystwie):

Miała przecież i tatę, i Michasia, i Psotnicę…




   Innym kotem, który wiernie towarzyszył Emilce, był imiennik ulubieńca Maud - "Daffy". Pierwszy raz pojawia się w Emily climbs:

Daffy, her big cat, slipped in beside her like a noiseless, grey shadow.


   Maria Rafałowicz-Radwanowa zmieniła imię kota:

Stop, duży kot Emilki, wśliznął się za nią do saloniku jak szary cień, bez szmeru.


   Podobnie zrobiła Ewa Horodyska, która tłumaczyła kolejne tomy dla Naszej Księgarni:

Prym, wielki kot Emilki, wśliznął się za nią jak cichy, szary cień.


   I Bogumiła Kaniewska:

Stok - duży, szary kot - wślizgnął się bezszelestnie za Emilką niczym szary cień.


   I Agnieszka Ciepłowska:

Szubrawiec, wielki szary kot Emilki, wślizgnął się do wnętrza
za dziewczynką, niczym bezszelestny cień.




   Jak Wam się podobają te rozwiązania translatorskie?






   Dziękuję Michałowi (nie-Michasiowi ;) ) za inspirację - czasami z niepozornych pytań powstają najciekawsze pomysły!

  • http://dc.lib.uoguelph.ca/DC:OOI1/?q=%22Cats%22&sf=subject_facet_ss&page=4 

8 komentarzy:

  1. Wspaniały wpis, proszę i więcej takich!:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oczy zaświeciły mi się jak kotu, kiedy padło pytanie o imiona w różnych tłumaczeniach :) - bardzo lubię takie poszukiwania.

      Usuń
  2. O tak! Więcej takich wpisów!! :)
    Tak jeszcze dla ciekawostki (o której pewnie wiesz, bo w końcu kto, jak nie Ty?) powiem, że w Historynce kotka tytułowej bohaterki, Topsy, "odziedziczyła" imię po kocie Maud:
    "Wieczorem poszłam na zebranie modlitewne i świetnie się bawiłam. W drodze towarzyszyła mi Topsy - to moja kotka - i na nic się nie zdały moje wysiłki, bo odesłać ją do domu. Doszła aż pod kościół i przez całe zebranie siedziałam jak na szpilkach w obawie, że w jej przewrotnym łebku pojawi się pomysł, aby wejść do środka i wziąć udział w spotkaniu" ~ z "Krajobrazu dzieciństwa", wpis z czwartku, 24 października 1889.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę, że pojawi się kiedyś wpis o kotach z pozostałych powieści. Dziękuję za ciekawostkę!

      Usuń
  3. Hmmm... Sama czasami nazywam swoją kotkę "Kota-Niecnota", więc coś w tym musi być ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Jak dla mnie jedyne słuszne imiona to Kicia i Nieznośnik :)

    OdpowiedzUsuń