"Przyjdź na świat,
By wyrównać rachunki strat [...]
A nadzieja znów wstąpi w nas..."
Wszystkim pokrewnym duszom świętującym w jakikolwiek sposób Boże Narodzenie, życzę nadziei i radości, które opromienią każdy dzień.
A pod choinką... jeszcze raz Ania z Zielonego Wzgórza!
Kto z Was dostał ją pod choinkę? Albo inną powieść Maud? Ja pamiętam m.in. Błękitny Zamek (który zawsze później przez lata lubiłam czytywać właśnie przy choince) i W pajęczynie życia :)
Ot, właśnie w tym roku znalazłam "Anię z Zielonego Wzgórza" wydanie z 1937 r. i "Anię z Avonlea" z 1924 r. :D
OdpowiedzUsuńCzyli to był bardzo zorientowany w temacie Mikołaj ;)...
Usuń