W grudniowym poście "Ostatnie zdanie należy do tłumacza" przedstawiłam różne decyzje tłumaczy co do ostatniego zdania w Ani z Zielonego Wzgórza. Zdanie to zawiera cytat z poematu Roberta Browninga Pippa passes. Utwór ten został przetłumaczony na język polski przez Jana Kasprowicza - pierwszy raz ukazał się w 1910 roku, a dwa lata później został włączony do dwutomowego zbioru Arcydzieł europejskiej poezyi dramatycznej.
Wydania Pippa przechodzi z 1910 roku
(źródła internetowe)
A oto interesujący nas fragment poematu przetłumaczonego przez Jana Kasprowicza:
Wydanie Pippa przechodzi w antologii z 1912 roku
(ze zbiorów Michała Fijałkowskiego - dziękuję!)
Teoretycznie, R. Bernsteinowa, kimkolwiek była, tłumacząc Anne of Green Gables, mogła znać poemat choćby z tego polskiego przekładu z pierwszego wydania. Czy faktycznie tak było, a mimo to z premedytacją odrzuciła ten cytat, czy też jednak nie rozpoznała go i przetłumaczyła ten fragment zgodnie ze swoimi zapatrywaniami? I dlaczego współcześni nam tłumacze nie pokusili się, by wykorzystać przekład Jana Kasprowicza?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz