W roku 1932 wprowadzono w Polsce gruntowną reformę szkolnictwa. Nowy
system oświaty miał na celu przede wszystkim pogodzić różnice w programie
nauczania i strukturze administracyjnej, jakie istniały w szkolnictwie po tym,
jak kraj odzyskał niepodległość. Reforma przyniosła także znowelizowane
programy nauczania. Po roku funkcjonowania nowych reguł, nadszedł czas na
pierwsze podsumowania – Kuratorjum Okręgu Szkolnego Lwowskiego rozesłało do
nauczycieli języka polskiego ankiety, których wyniki miały pokazać, jak realizowano
zreformowany program. Analizy tych ankiet przedstawił Juliusz Kijas w
sprawozdaniu „Nauczanie języka polskiego w klasie I gimnazjum w świetle
praktyki szkolnej”, które w formie referatu wygłoszone zostało na lokalnej
konferencji metodycznej w roku 1934.
W tym sprawozdaniu interesujący jest dla nas ranking „poczytności lektur
z listy ministerjalnej”. Poza czytankami, uczniowie pracowali także nad „lekturą
większych całości”, które nauczyciel wybierał wśród tytułów zalecanych przez
Ministerstwo Wyznań Religijnych i Oświecenia Publicznego. Wyniki ankiet wskazują,
że Ania z Zielonego Wzgórza czytana
była przez uczniów 33 klas objętych ankietyzacją (na 140 wszystkich klas
opisanych przez nauczycieli), co daje powieści 7 miejsce w rankingu, zaś Ania z Avonlei (!) była „przerabiana” w 8
klasach z okręgu (16. miejsce).
Nauczyciele mieli także za zadanie ocenić zainteresowanie młodzieży
lekturami. Pomimo, jak zaznaczają analizujący wyniki ankiety, „niejasnych
odpowiedzi”, ustalono, że w tej kategorii Ania
z Zielonego Wzgórza plasuje się na 4. miejscu, tuż za Anielką, Quo vadis i Małą Dorrit.
- ze zbiorów Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej, Muzeum. Czasopismo pedagogiczne, poświęcone sprawom wychowania, nauczania i organizacji szkolnictwa, R. L, zeszyt I, 03.19.1935, 38-55
Nasza powieść w jakże dostojnym towarzystwie - Montgomery z Prusem, Sienkiewiczem i Dickensem.
OdpowiedzUsuńZaiste zacne sąsiedztwo :) Właściwie jest tam gdzie powinna być :)
OdpowiedzUsuń