Mam przed sobą dwa z trzech tytułów powieści z cyklu o Ani Shirley wydanych przez Wydawnictwo Arcydzieł Literatur Obcych RETOR: Anię na uniwersytecie (1931) oraz Dolinę Tęczy (1932) - obydwie w przekładzie Janiny Zawiszy-Krasuckiej. Książki RETOR-a miały okładki z ilustracjami Artura Horowicza:
Ciekawostką pierwszego wydania Doliny Tęczy jest to, że Waltera przemianowano na... Władka.
Ilustracje okładek stanowią właściwie jedyną oprawę graficzną tych edycji. Ciekawe są natomiast ostatnie strony w egzemplarzach!
W Ani na uniwersytecie umieszczono zapowiedź kolejnego tomu - Wymarzonego domu Ani:
Niestety, nie posiadam jeszcze w swoich zbiorach Wymarzonego domu Ani. O ilustracji zdobiącej okładkę tego tomu, także autorstwa Horowicza, pisałam w poście Dom Ani okiem lat 30-tych.
W Dolinie Tęczy, na dodatkowych końcowych stronach znajduje się swego rodzaju reklama dwóch poprzednich tytułów wydanych przez RETOR-a:
Recenzję Wymarzonego domu Ani opublikowaną w Kurjerze Warszawskim poznaliście w jednym z sierpniowych postów.
Kolejne świetne znaleziska i nowe światło na temat popularność L.M. Montgomery w Polsce - brawo i wielkie dzięki!
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem, co kryło się na dodatkowych stronach w "Wymarzonym Domu Ani"...(a jest bardzo prawdopodobne, że i to wydanie je miało)...
UsuńUwielbiam szatę graficzną starych wydań i ten styl pisania - "wiośniany urok" - poezja :)
OdpowiedzUsuńW wolnych chwilach czytam pierwsze wydanie "Ani z Zielonego Wzgórza", porównując je z późniejszymi wydaniami. Chcę przeanalizować, jak zmieniał się tekst wraz z upływem lat i kolejnymi redakcjami. Nasza pierwsza "Ania" z pewnością ma w sobie "wiośniany urok", który wraz ze zmianą w stylistyce nieco traci...
Usuń