Natknęłam się na nią w Kurjerze Poznańskim z 4 maja 1926 roku. W rubryce Dział kultury i sztuki w krótkiej recenzji omówiono nowy tytuł na rynku księgarskim - Długonogiego Iksa w tłumaczeniu Róży Centnerszwerowej. Wartość książki porównano do kilku innych z Anią z Zielonego Wzgórza włącznie. Zwraca uwagę słuszna wzmianka o postrzeganiu dziecka w wymienianych powieściach. Kiedy ukazywała się ta recenzja, polski przekład Ani został wydany już 4 razy.
Jean Webster: „Długonogi Iks", powieść. Przełożyła R.
Centnerszwerowa. Wydawnictwo „Biblioteki Dzieł Wyborowych". Warszawa 1926.
– Typowa – podobno amerykańska – powieść z życia internatowego; „genre" to
wielce popularny w świecie czytelniczym Anglji i Ameryki. Cechą tych „Małych kobietek"
czy „Małych mężczyzn", „W świecie dziewcząt" czy „Ani z zielonego
wzgórza" (któżby zresztą spamiętał wszystkie tytuły tych miłych powieści) jest
powaga w traktowaniu spraw dziecka. To istotnie małe kobietki i mali mężczyźni;
powaga łączy się w tych książkach z wielką miłością dla młodego życia, idącego
ku własnym doświadczeniom oraz z piękną uwagą na odruchy człowieczeństwa,
bohaterstwa i poświęcenia. „Długonogi Iks" stoi naszem zdaniem niżej od tych
prototypów. [...]
- ze zbiorów Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz