piątek, 28 października 2016

Mała, ale trafna wzmianka

   Natknęłam się na nią w Kurjerze Poznańskim z 4 maja 1926 roku. W rubryce Dział kultury i sztuki w krótkiej recenzji omówiono nowy tytuł na rynku księgarskim - Długonogiego Iksa w tłumaczeniu Róży Centnerszwerowej. Wartość książki porównano do kilku innych z Anią z Zielonego Wzgórza włącznie. Zwraca uwagę słuszna wzmianka o postrzeganiu dziecka w wymienianych powieściach. Kiedy ukazywała się ta recenzja, polski przekład Ani został wydany już 4 razy.


Jean Webster: „Długonogi Iks", powieść. Przełożyła R. Centnerszwerowa. Wydawnictwo „Biblioteki Dzieł Wyborowych". Warszawa 1926. – Typowa – podobno amerykańska – powieść z życia internatowego; genre" to wielce popularny w świecie czytelniczym Anglji i Ameryki. Cechą tych „Małych kobietek" czy „Małych mężczyzn", „W świecie dziewcząt" czy „Ani z zielonego wzgórza" (któżby zresztą spamiętał wszystkie tytuły tych miłych powieści) jest powaga w traktowaniu spraw dziecka. To istotnie małe kobietki i mali mężczyźni; powaga łączy się w tych książkach z wielką miłością dla młodego życia, idącego ku własnym doświadczeniom oraz z piękną uwagą na odruchy człowieczeństwa, bohaterstwa i poświęcenia. „Długonogi Iks" stoi naszem zdaniem niżej od tych prototypów. [...]



  • ze zbiorów Wielkopolskiej Biblioteki Cyfrowej

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz