Do dzisiaj naliczyłam ich
niewiele ponad 150 (wliczając w to wydawnictwa, w których powieść ukazywała się
łącznie z innym tytułem oraz wszystkich tłumaczy i daty ukazania się). To około
1/3 wszystkich wydań książek Maud Montgomery przetłumaczonych na język polski
(!).
- galeria powstała w oparciu o własną kolekcję, przegląd setek ofert na portalach aukcyjnych i ogłoszeniowych, na stronach internetowych wielu antykwariatów oraz o materiały udostępnione przez Bibliotekę Narodową (niektóre okładki z przedwojennych wydań)
Ktore tlumaczenie Ani ,wedlug Ciebie Agnieszko jest najbardziej zgodne z oryginalem ?
OdpowiedzUsuńEwa
Chyba przekład P. Beręsewicza.
OdpowiedzUsuńDziekuje
UsuńEwa
Dziekuje
UsuńEwa
Agnieszko, Skrzat ponowil "Anie" w tlumaczeniu p. Beresewicza w innej szacie graficznej? Na ich stronie nie ma tej ksiazki.
OdpowiedzUsuńZajrzałam do swoich notatek. Tą okładkę dodałam do spisu w 2013 roku. W sprzedaży oferował ją Empik. Książka wciąż jest w ich katalogu, choć już niedostępna. Datę premiery miała wyznaczoną na 24-09-2013. Teraz widzę, że nie nadano ISBN-u, więc chyba jednak trzeba pominąć tą pozycję.
UsuńŚwietny wpis, nie zdawałam sobie sprawy z ilości wydań. U siebie mam serię w tłumaczeniu J.Ważbińskiej, ale gdy sięgnęłam po nie po latach, kompletnie mi ten przekład nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńŚwietny wpis, nie zdawałam sobie sprawy z ilości wydań. U siebie mam serię w tłumaczeniu J.Ważbińskiej, ale gdy sięgnęłam po nie po latach, kompletnie mi ten przekład nie odpowiada.
OdpowiedzUsuńDo mnie to tłumaczenie także jakoś nie przemawia. Jest sporo miejsc, które przyprawiają mnie o "zgrzyt zębów".
UsuńPodziwiam Pani kolekcję ( aż 30 Ań w jednej kolekcji!) Życzę powodzenia w dalszym zbieraniu i dziękuję za ciekawy i bardzo przydatny, bo porządkujący wiedzę o naszych, polskich Wydaniach wpis. Do tego znakomity dla "wzrokowców", bo zaopatrzony w ilustracje z okładek.
OdpowiedzUsuńDziękuję! Będę co jakiś czas umieszczała zestawienia następnych tytułów. Gromadzenie kolejnych egzemplarzy pochłonęło mnie zupełnie :). Wszystkich książek Maud mam ponad setkę (to zaledwie 1/5 wszystkich polskich wydań), a moim marzeniem jest skompletowanie wydań przedwojennych...
OdpowiedzUsuńAkurat całkiem niedawno podczytywałam sobie "Anię". Nie miałam pojęcia, że istnieje tak wiele jej wydań. ;)
OdpowiedzUsuńJa również nie zdawałam sobie z tego sprawy, kiedy zrobiłam to zestawienie kilka lata temu. Sądziłam, że wyszukałam już wszystkie, na ówczesny stan, okładki z wydań "Ani z Zielonego Wzgórza". Myliłam się! Natknęłam się potem na dwie grafiki okładek w internetowym katalogu jakiejś biblioteki. I tylko tam! Nie mogłam tych książek nigdzie indziej namierzyć. Aż pewnego razu, jedna w 2014, a druga w 2015, znalazły się w ofercie sprzedaży na portalu aukcyjnym! Rzeczywiście istniały! Były to wydania z Zielonej Sowy (trzecia plansza, rząd drugi, trzecia pozycja i rząd trzeci, druga pozycja - tą ostatnio widziałam znowu na jednym z portali ogłoszeniowych).
OdpowiedzUsuń