niedziela, 17 lipca 2016

Kawałek Wyspy w Polsce...

   ... zwykle stoi w słoiczku na moim stoliku nocnym - garść czerwonego piasku i kamyczek. Dostałam go od Bernadki Milewski, która odkrywa dla nas znane i nieznane oblicza Wyspy Księcia Edwarda. Kiedy otworzy się słoiczek, przez chwilę wyczuć można subtelną woń soli. Ten piasek przyzywał mnie od trzech lat. Bernadka zaklęła w nim szum Zatoki Świętego Wawrzyńca i czerwień wyspiarskich dróg. Już niedługo sama usłyszę ten szum i przesypię między palcami ten piasek. I w nowy słoiczek wrzucę zaklęcie dla kolejnej osoby...
 
 

9 komentarzy:

  1. Zycze Ci, aby rzeczywistosc okazala sie piekniejsza od marzen...

    OdpowiedzUsuń
  2. Ja tez,szczerze Ci tego zycze,a jak wrocisz opisz swoje wrazenia.
    Pozdrawiam
    Ewa z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Czekam na to z zapartym tchem i wciąż nie mogę uwierzyć, że to prawda! Serce mi się uśmiecha...!

      Usuń
  3. Ja tez,szczerze Ci tego zycze,a jak wrocisz opisz swoje wrazenia.
    Pozdrawiam
    Ewa z Krakowa

    OdpowiedzUsuń
  4. Powodzenia ,życzę wspaniałych wrażeń :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Dziękuję! :)
    Do odlotu pozostało około 50 dni, ale chciałam się już podzielić radością i oczekiwaniem :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jeżeli odrobina piasku w słoiku budzi takie uczucia, to co dopiero cała Wyspa... Życzę spełnienia marzeń na P.E.I :)

    OdpowiedzUsuń
  7. To naprawdę jest niezwykłe wrażenie, kiedy pocztą dociera kawałek odległego, a zarazem bliskiego świata :)
    Dziękuję!

    OdpowiedzUsuń