poniedziałek, 15 sierpnia 2016

Co pisano o „Historynce”?

   W archiwach przedwojennych znalazłam dwie bardzo krótkie recenzje Historynki.

   Jedna z nich ukazała się w Kurierze Warszawskim z 20 grudnia 1935 roku. Książkę polecano w artykule omawiającym wydawnictwa gwiazdkowe.


[…] „Historynka” L. M. MONTGOMERY, w starannym przekładzie J. Zawisza Krasuskiej, jest równie ciekawą powieścią, jak wszystkie dotychczasowe „Anie”, poczytnej autorki angielskiej. Czytelnicy, a zwłaszcza czytelniczki śledzić będą z uwagą wesołe, owiane urokiem romantyzmu przygody młodzieży. […]
 

 

   Druga z recenzji nie była już tak pochlebna. W Poradniku Bibljotecznym Zjednoczenia Polskich Towarzystw Oświatowych Jadwiga Matawowska pisała tak:

 

   Powieść znanej i ulubionej autorki grzeszy nieco rozwlekłością i brakiem akcji, dzięki czemu wyda się młodzieży trochę nudną. Bohaterka powieści, zwana Historynką, ma wybitny talent aktorski, opowiada swemu otoczeniu historje, które zachwycają młodzież. Przypomina nieco Anię z Zielonego Wzgórza, ale jest o wiele mniej sympatyczna.
   Szczególnej wartości powieść ta nie posiada. Może być dozwolona dla młodzieży.

 


 

 

  • Narodowa Biblioteka Cyfrowa POLONA
  • Biblioteka cyfrowa UMCS
  • zachowałam oryginalną pisownię i styl

2 komentarze:

  1. Bardzo lakoniczne te recenzje. A Tobie podoba sie "Historynka"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. "Historynka" i "Złocista droga" mają dla mnie dość szczególne znaczenie - zwłaszcza teraz, kiedy własne wspomnienia z dzieciństwa zaczynają okrywać się nostalgia. Wakacje mojego dzieciństwa często spędzałam w takiej gromadzie dzieciaków, jak u rodziny Kingów. Kiedy zjeżdżaliśmy się do dużego domu Babci, wszędzie było nas pełno! :) Pomagaliśmy przy różnych pracach, pozwalano nam "urzędować" w kuchni, włóczyliśmy się po polach i lasach...

      Usuń