Kiedy byłyśmy w Summerside, Bernadka zapytała w centrum informacji turystycznej, czy w mieście istnieje jakiś dom, który mógłby być inspiracją dla Windy Willows. Pracownik informacji odpowiedział, że właściwie, to nie ma nic oficjalnego, ale turyści przybywający z Azji zawsze jeżdżą pod Spring St. 66. Jest tam dom, który odpowiada opisowi z książki. Budynek ten znalazł się kiedyś nawet w jakimś przewodniku po mieście.
Pojechałyśmy go zobaczyć...
Po przeciwnej stronie tego wielkiego domu stał inny, nieco mniejszy. I też miał wieżyczkę (!)...
To co Aga,Ty w jednym,my w drugim,co? ;)
OdpowiedzUsuńNie, musimy mieszkać w jednym - jak ciocia Kasia i ciocia Misia; tylko jeszcze musiałybyśmy jakąś Rebekę znaleźć do kompletu ;)
OdpowiedzUsuńJa moge byc nawet Rebeka Dew ;)
OdpowiedzUsuńOK! To mamy już komplet :) Teraz czekamy na przyjazd Ani ;)
UsuńA mnie tam nie chcecie do kompletu bis? /ha,ha/ Ale poważnie, podobieństwo bardzo duże z fotografii i ryciny. :)
OdpowiedzUsuńTrzeba pomyśleć nad jakąś postacią ;)...
Usuń